Ideał nie istnieje
MARTYNA GABRYCH • dawno temu • 5 komentarzyCześć, jesteś wspaniałą osobą, wiesz? Nieważne ile masz lat, nieważne jak wyglądasz, nieważne ile razy już próbowałaś i się potykałaś na swojej drodze. Twoje słabe punkty dodają Ci tylko uroku, są Twoje i tylko Twoje. Jesteś wyjątkowa. Na tym się dziś skupimy.
Mijamy każdego dnia wiele osób, spotykamy znajomych i nieznajomych. Rozmawiamy, łapiemy kontakt wzrokowy lub po prostu obserwujemy napotkanych ludzi. Nasza głowa nieświadomie maluje nam przed oczami porównania. Często stawia nas na przegranej pozycji już na samym początku, chociaż nikt z nikim nie zamierza konkurować. Czemu się tak dzieje? Wydaje mi się, że chcemy się dowartościować, jednak uzyskujemy odwrotny efekt.
Chcemy naśladować innych. Robimy to z premedytacją lub podświadomie, bez większego namysłu. Wiele razy sama się na tym złapałam. Po czasie doszło do mnie jednak, że ta bezmyślna gonitwa nie ma sensu. Nie osiągnę przecież czyjegoś celu, nie umiem czytać w myślach, nie znam kolejnej zamierzanej czynności, planu. Zawsze będę z tyłu, nie wyprzedzę.
Po co być czyjąś niedoskonałą kopią, skoro można być jedynym w swoim rodzaju i najlepszym oryginałem? Po co tracić czas na nierówną walkę z kimś, skoro można powalczyć ze sobą, o lepszą wersję własnego ja? Na tym polu nie masz konkurencji! Skup się na sobie, realizuj własne cele i walcz o swoje marzenia!
Ideał nie istnieje. Nigdy nie istniał i w przyszłości się nie pojawi. Dążenie do niego jest więc zgubne. Jedyną słuszną drogą jest dążenie do postępu, udoskonalanie siebie każdego kolejnego dnia. Im mniej dni stracisz, tym bardziej spektakularne zmiany zaobserwujesz. Nieważne jaki masz cel, ważna jest konsekwencja w dążeniu do niego, ciągła walka i jak najmniej chwil zwątpienia. Myślisz, że dasz radę? Udowodnij to sobie. Oceniasz innych po czynach, nie po zamiarach. Spójrz na siebie i podsumuj według tych samych kategorii. Pokaż na co Cię stać!
Słabsze chwile jednak też się pojawią. Mnie atakują zwykle wtedy, gdy najmniej się ich spodziewam. Każda pokonana słabość daje w zamian mnóstwo siły. Każdy trening wykonany z leniem siedzącym na plecach to podwójna satysfakcja. Na chwilę można zwolnić, zebrać myśli, poukładać co trzeba, nabrać oddechu i z nową mocą kontynuować walkę. Nie wolno się jedynie poddawać. Wszystkie inne chwyty są dozwolone.
Nie porywaj się jednak z motyką na słońce… Ja doskonale wiem, że Twoje ciało może więcej niż podpowiada Ci Twój umysł, ale musisz uwierzyć mi na słowo, że to systematyczność i konsekwencja jest gwarancją sukcesu. Jest tak samo jak w szkole i pracy. Im więcej spraw zostawiasz na później, tym więcej zaległości masz do nadrobienia.
Treningowych i dietowych niedociągnięć nie da się jednak nadgonić. Dzień, który minął, już nie wróci. Jeżeli nie wykorzystałaś go maksymalnie, nie będziesz mieć już takiej szansy. Będąc ze wszystkim na bieżąco zawsze jesteś na wygranej pozycji. Jeden ciężki i morderczy trening nie da tych samych efektów co trzy trochę lżejsze.
Spalanie kalorii na zaś nie jest możliwe. Nie ulegaj chwili, działaj cały czas. Biegnąc równym tempem zmęczysz się mniej i dobiegniesz dalej. Nawet jeśli cel jest odległy, zbliżysz się do niego. Nie bój się więc zacząć od czegoś lżejszego, od prostego programu czy krótkich dystansów, nawet jeżeli wszyscy dookoła codziennie zaskakują Cię nowymi wyzwaniami i postępami.
Przesuwaj własne granice i skup się na sobie. Nie zapominaj, że robisz to dla siebie. Tylko i wyłącznie dla siebie. Ty odgrywasz główną rolę w swoim życiu, więc czuj się i wyglądaj jak gwiazda. Wszystko jest w Twoich rękach.
Ten artykuł ma 5 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze