Znajdź sposób na siebie!
MARTYNA GABRYCH • dawno temu • 3 komentarzeDziś mam dla Ciebie garść przemyśleń. Znasz pewnie wszystkie zasady zdrowego stylu życia. Modelową ilość wody, którą należy wypić, idealną ilość posiłków, treningów... Wiesz co trzeba jeść o danej porze, a czego nie wolno. Czy jednak w 100 % reguły te pasują do każdej z nas? Każdy człowiek jest przecież inny. Nie różnimy się przecież tylko wyglądem i charakterem.
Czy zakładasz na siebie bluzkę, która wcale Ci się nie podoba, tylko dlatego, że jest modna? Czy zjadasz coś, co wybitnie Ci nie smakuje, tylko dlatego, że jest zdrowe? Myślę, że na oba pytania w Twojej głowie zrodziła się przecząca odpowiedź. Może warto przeanalizować wszystkie zasady i skonfigurować je z własnym organizmem?
Nie musisz być taka jak ja, a ja nie muszę być taka jak Ty. Obie jednak możemy osiągnąć sukces. Ja nie liczyłam kalorii, jeżeli Ty czujesz, że powinnaś to robić, bo ułatwia Ci to proces zmian, rób to! Znam osoby, które przeliczają każdy gram posiłku i osoby, które tego nie robią. Nie lubisz zaczynać dnia od słodkiego śniadania- zjedz jajecznicę, nawet gdy na obserwowanych profilach na Instagramie od rana pojawiają się owocowe omlety i owsianki. Nikogo nie musisz ślepo naśladować. Możesz jednak czerpać inspiracje i motywację, od każdego można się czegoś nauczyć. Najważniejsze, abyś nie działała wbrew sobie.
Nie warto ulegać wszystkim trendom, warto jednak zawsze spróbować czegoś nowego i wyrobić sobie własne zdanie na dany temat. Naucz się rozumieć swój organizm. Odszukaj własne potrzeby i staraj się je zaspokoić. Masz prawo do błędów. Ja też je popełniałam, popełniam i pewnie przez całe życie będę popełniać. Wyciągam jednak wnioski z każdego z nich i staram się ich nie powielać.
Po co więc te wszystkie zasady? Według mnie są wspaniałym punktem wyjścia. Dzięki nim wiesz od czego zacząć i co już na początku zmienić w swoim trybie życia. Na swoje potrzeby możesz nimi jednak delikatnie manipulować i sprawdzać skutki tych drobnych zmian na samej sobie. Do punktu startowego zawsze można wrócić będąc bogatszym o nowe doświadczenia.
Mój organizm nie przyswaja pięciu posiłków każdego dnia. Cztery to maksimum (chyba, że dzień jest nadzwyczajnie długi). Pisałam już wielokrotnie, że podwieczorek w moim jadłospisie raczej nie figuruje. Czasem trafi się garść suszonych owoców lub mały koktajl, jeżeli czuję potrzebę doładowania energii przed treningiem. Nie chcę, abyś postrzegała to jako mój błąd. Tak jest mi o wiele łatwiej. Tak samo przedstawia się u mnie sprawa kawy. Możesz mi mówić, że lepiej by było, gdybym z niej zrezygnowała, a jednak tego nie zrobię.
Nie są to powody do krytyki. Jestem świadoma swoich działań. Ty też bądź! Wiem, że po pierwszych tygodniach nowego trybu życia ciężko jest wysnuć jakiekolwiek wnioski. Chodzi mi jednak o to, abyś nie poddawała się całkowicie wszystkim sugestiom, zasadom, trendom i opiniom. Przemyśl, spróbuj, obserwuj i przyjmij lub odrzuć. Taki powinien być schemat działania.
Pamiętaj, że jesteś inna niż wszyscy. Jesteś jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna. Traktuj się w wyjątkowy sposób i znajdź na siebie unikalne wyjście. Będąc sobą nie masz konkurencji. Bądź najlepszą wersją siebie. Dziel się swoją metodą na sukces, ale nie narzucaj nikomu swoich zasad. Pozwól innym inspirować się Tobą i czerp z tego dodatkowe siły do dalszego działania.
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze